Laserowe czy optyczne? Myszy działają poprzez śledzenie w "punktach na cal" (lub dpi). Mysz optyczna może śledzić od 400 do 800 dpi, podczas gdy mysz laserowa może ogólnie śledzić ponad 2000 dpi. Nie daj się jednak zwieść wyższym liczbom dpi.
czy w systemie Windows Można używać dwóch wskaźników myszy? standardem jest używanie jednej myszy z komputerem, nawet dla komputerów z wieloma komputerami. Istnieje jednak wiele scenariuszy, w których druga mysz może się przydać. Istnieje kilka możliwych sposobów, aby dodać dodatkowe myszy do konfiguracji komputera. Należą do nich:
Niezależnie od tego, czy obecna mysz zaczyna zawodzić, czy po prostu chcesz poprawić wydajność pracy, znajomość kroków niezbędnych do wymiany myszy ekranowej może mieć ogromne znaczenie. W tym artykule omówimy w sposób techniczny i neutralnym tonem kluczowe procedury i względy, aby przeprowadzić tę akcję skutecznie i bez
Czy myszy mają kości? Myszy to kręgowce, co oznacza, że mają kręgosłup i strukturę kostną, która podtrzymuje i kształtuje ich ciało. Szkielet myszy jest bardzo podobny do szkieletu każdego innego gryzonia: mają wydłużoną czaszkę, kręgosłup, który rozciąga się prawie na cały ogon i 4 kończyny. Zobaczmy to w częściach:
250 Hz: Oznacza, że mysz wysyła dane do komputera co 4 ms. Jest to już wyższa wartość polling rate, która może zapewnić nieco większą precyzję i reaktywność w grach, szczególnie w dynamicznych grach akcji czy strzelankach. 500 Hz: Oznacza, że mysz wysyła dane do komputera co 2 ms. Jest to już stosunkowo wysoka wartość
Mysz domowa-Tryb życia głównie nocny. Prowadzi życie w zhierarchizowanych koloniach; buduje gniazda. Dojrzałość płciową osiąga w wieku 2-3 miesięcy.Ciąża trwa 21 dni, w miocie jest 4-9 młodych. W sprzyjających warunkach rozmnażanie trwa cały rok, średnio 5-8 miotów/rok. tutaj znajdziesz wiecej [LINK]
tp1Wfc. To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję iza1982 Sat, 17 Nov 2012 - 03:00 Z powodu braku kota na parterze domu moich rodzicĂłw rozpanoszyĹ‚y siÄ™ myszy. Mama zwalczaĹ‚a je cierpliwie puĹ‚apkami, ale moja siostra wpadĹ‚a na genialny pomysĹ‚ zastosowania trutki . TrutkÄ™ jeszcze moĹĽna sprzÄ…tnąć, ale obawiam siÄ™ co z myszami, ktĂłre zdechnÄ… wskutek wiadomy... Jak dĹ‚ugo w zdechĹ‚ej myszy pozostaje czynna substancja trujÄ…ca??? BojÄ™ siÄ™, ze nawet jeĹ›li "wyczyszczÄ™" teren, to pies rodzicĂłw moĹĽe wywÄ…chać jakiegoĹ› zdechlaczka i go zjeść... Jak dĹ‚ugo izolować psa od parteru? Pytam bo pies jest kundel i jak tylko zaczynajÄ… siÄ™ zimne wieczory, mieszkaĹ‚ wĹ‚aĹ›nie na parterze, a teraz bojÄ™ siÄ™ go wpuĹ›cić i zrobiĹ‚am mu tymczasowe legowisko w takim nieogrzewanym ganeczku i mi serce pÄ™ka... No co tej mojej siostrze do gĹ‚owy strzeliĹ‚o, to nie wiem agrafkaa Sat, 17 Nov 2012 - 10:34 Ja bym usunęła trutkÄ™.Nie wiadomo gdzie mysza wlezie i okropnie później Ĺ› lepiej na rozstawiać Ĺ‚apek. Agnes84 Sat, 17 Nov 2012 - 10:52 MoĹĽe jednak pomyĹ›lcie o kocie? fifafo Sat, 17 Nov 2012 - 11:53 trutki mumifikujÄ… - iza1982 Sat, 17 Nov 2012 - 13:02 ja zamierzam te trutki powyrzucać dziĹ›, jak bÄ™dÄ™ u rodzicĂłw, ale zastanawiam sie nad myszami, ktĂłre zdÄ…ĹĽÄ… zdechnąć po zatruciu... I boje siÄ™, ze pies jakÄ…Ĺ› znajdzie i zje. Co wtedy? Zatruje siÄ™? Po jakim czasie taka zdechĹ‚a mysz jest niegroĹşna? Na parterze domu jest kotĹ‚ownia, graciarnia mojego ojca i rezerwowa kuchnia, wiÄ™c zakamarkĂłw jest byĹ‚y metodÄ… doraĹşnÄ… mojej mamy. Kot u nas zawsze byĹ‚ ale. tzw wychodzÄ…cy, jakiĹ› czas temu samochĂłd go przejechaĹ‚, a nowego chcemy wziąć na wiosnÄ™... Do tego czasu musimy jakoĹ› sobie radzić...Chodzi mi o to, ile musze odczekać po tym, jak dziĹ› wzystko powyrzucam, zanim tam zacznÄ™ wpuszczać psa? Po jakim czasie potencjalnie niezauwaĹĽona przeze mnie zdechĹ‚a mysz bÄ™dzie juĹĽ niegroĹşna dla psa? Lutnia Sat, 17 Nov 2012 - 18:21 CYTAT(iza1982 @ Sat, 17 Nov 2012 - 15:02) ja zamierzam te trutki powyrzucać dziĹ›, jak bÄ™dÄ™ u rodzicĂłw, ale zastanawiam sie nad myszami, ktĂłre zdÄ…ĹĽÄ… zdechnąć po zatruciu... I boje siÄ™, ze pies jakÄ…Ĺ› znajdzie i zje. Co wtedy? Zatruje siÄ™? Po jakim czasie taka zdechĹ‚a mysz jest niegroĹşna? Na parterze domu jest kotĹ‚ownia, graciarnia mojego ojca i rezerwowa kuchnia, wiÄ™c zakamarkĂłw jest byĹ‚y metodÄ… doraĹşnÄ… mojej mamy. Kot u nas zawsze byĹ‚ ale. tzw wychodzÄ…cy, jakiĹ› czas temu samochĂłd go przejechaĹ‚, a nowego chcemy wziąć na wiosnÄ™... Do tego czasu musimy jakoĹ› sobie radzić...Chodzi mi o to, ile musze odczekać po tym, jak dziĹ› wzystko powyrzucam, zanim tam zacznÄ™ wpuszczać psa? Po jakim czasie potencjalnie niezauwaĹĽona przeze mnie zdechĹ‚a mysz bÄ™dzie juĹĽ niegroĹşna dla psa?Jak pies zje zatrutÄ… mysz to - o ile nie zostanie mu udzielona natychmiastowa pomoc weterynaryjna (a leczenie moĹĽe być dĹ‚ugie) po prostu umrze w mÄ™ wiem, czy taka mysz przestaje być groĹşna, nie wydaje mi siÄ™ iza1982 Sat, 17 Nov 2012 - 19:46 i tego siÄ™ obawiam, ĹĽe nie dopatrzÄ™ jakiegoĹ› kÄ…ta... ech niedobrze pozostaje zrobić za kilka dni gruntowny przeglÄ…d i modlić siÄ™ ĹĽeby nic nie przeoczyć. Co teĹĽ jej do gĹ‚owy strzeliĹ‚o. Edi Zet :) Sat, 17 Nov 2012 - 20:22 CYTAT(Lutnia @ Sat, 17 Nov 2012 - 20:21) Jak pies zje zatrutÄ… mysz to - o ile nie zostanie mu udzielona natychmiastowa pomoc weterynaryjna (a leczenie moĹĽe być dĹ‚ugie) po prostu umrze w mÄ™ wiem, czy taka mysz przestaje być groĹşna, nie wydaje mi siÄ™ Mysz nie przestaje być groĹşna, pewnie by Cyd udzieliĹ‚a Wam szerszych wyjaĹ›nieĹ„, bo trutki sÄ… różne, najczęściej jest to warfaryna i jej pochodne, I i kolejne generacje oraz inne substancje czynne. Trucizna kumuluje siÄ™ najczęściej w myszy, wiÄ™c w zaleĹĽnoĹ›ci co pies/kot zje (trzewia, czy same mięśnie padliny) ma objawy bardziej lub mniej nasilone, takĹĽe w zaleĹĽnosci od iloĹ›ci, czasu po spoĹĽyciu te objawy bywajÄ… kot umierajÄ… w potwornych mÄ™czarniach. KrwawiÄ… do jam ciaĹ‚a, z moczem, z treĹ›ciÄ… jelit, w wymiotach, majÄ… wylewy do jam ciaĹ‚a: opĹ‚ucnej, otrzewnej nawet do stawĂłw. Zaburzenia nerwowe. Raz nie udaĹ‚o mi siÄ™ uratowac maleĹ„kiej czarnej suczki, półrocznej, ktĂłra zjadĹ‚a mysz. CierpiaĹ‚a bardzo. Jak rozkĹ‚adacie trutki na gryzonie zachowujcie ulotki bÄ…dĹş opakowania po truciznach. PokaĹĽcie je wetowi jak bÄ™dÄ… kĹ‚opoty, to uĹ‚atwi sprawÄ™.OdtrutkÄ… na powszechnie wystÄ™pujÄ…cÄ… w truciznach warfarynÄ™ jest witamina K podawana w duĹĽych dawkach podskĂłrnie, potem moĹĽna przejść na doustne (ale to podaje i zleca wet). Do półgodziny po zjedzeniu moĹĽna prowokowac wymioty podajÄ… doustnie wodÄ™ utlenionÄ… (uwaga!!! nie podawać przy nkt. rodzajach trucizn: kwasy, zasady). milutka Sun, 18 Nov 2012 - 01:37 PrĂłbowaĹ‚am wypÄ™dzić mysz z domu, ale nic nie pomagaĹ‚o, aĹĽ musiaĹ‚am uĹĽyć Ĺ‚apki, strasznie to przeĹĽyĹ‚am jak zobaczyĹ‚am tam mysz, niestety musiaĹ‚am tak drastycznie siÄ™ pozbyć, bo ona wszÄ™dzie biegaĹ‚a, Ĺ›mierdziaĹ‚o i wszÄ™dzie kupy nawet okazaĹ‚o siÄ™ , ĹĽe byĹ‚y trzy myszy, no i jest jeszcze na pewno jedna, bo ciÄ…gle pod zlewem mysie bobki , nawet piekarnik włączyĹ‚am i Ĺ›mierdziaĹ‚o myszÄ….SÄ… moĹĽe jakieĹ› sposoby na wykurzenie mysz z domu? Lutnia Sun, 18 Nov 2012 - 01:53 Milutka - sÄ… bardzo fajne ekologiczne puĹ‚apki na myszy siÄ™ samo Ĺ‚apie w takÄ… puĹ‚apkÄ™ a Ty wynosisz je na dwĂłr i wypuszczasz. Bez rozlewu krwi, przetrÄ…conych krÄ™gosĹ‚upĂłw, trucizny i umierania w koszmarnym juĹĽ kiedyĹ› nawet wÄ…tek na ten temat Paula_87 Thu, 11 Feb 2016 - 10:57 Ooo ja akurat kupiĹ‚am taka puĹ‚apkÄ™ jak na zdjÄ™ciu jest:[ZdjÄ™cie usuniÄ™te przez moderatora]Bardzo fajnie mi siÄ™ sprawdziĹ‚a. Na jesieĹ„ miaĹ‚am jÄ… na strychu i w piwnicy, no i w piwnicy po jednej nocy zĹ‚apaĹ‚y siÄ™ trzy myszki... To jest wersja lo-fi głównej zawartoĹ›ci. Aby zobaczyć peĹ‚nÄ… wersjÄ™ z wiÄ™kszÄ… zawartoĹ›ciÄ…, obrazkami i formatowaniem proszÄ™ kliknij tutaj.
Obecne od tysięcy lat przy człowieku, jednak wcale nie udomowione w takim stopniu jak psy. Koty domowe, czyli catus domesticus, ciągle polują na myszy. Dlaczego tak się dzieje i czy można je tego oduczyć? I czy koty powinny jeść myszy? Instynkt dzikiego łowcy w małym ciałku Jak wspomnieliśmy na wstępie, kot nigdy nie został w pełni udomowiony. Szczególnie widoczne jest to w jego naturalnych, łowczych instynktach. Może to wynikać z faktu, że dopiero od niedawna hodujemy go w domach. Przez wieki było to zwierzę oswojone, ale ciągle jeszcze dzikie i wolne. Mieszkało w pobliżu ludzkich domostw, dzięki czemu i ludzie i same koty czerpały wzajemne korzyści. Kot polował na szkodniki, które zalęgły się w domach i pomieszczeniach gospodarczych, gdzie niszczyły gromadzone zapasy. Z jednej strony pomagał więc ludziom, z drugiej miał niezastąpione źródło pożywienia. Po dziś dzień koty mają niezwykle silny instynkt łowiecki. Naprawdę bardzo, bardzo silny. Polują wielokrotnie w ciągu dnia, a ich ofiarami padają głównie małe gryzonie, rzadziej ptaki lub ryby. Zazwyczaj polują na to, na co polowała ich matka i co akurat znajduje się na ich terytorium. Zdziczałe, wolno żyjące koty potrafią upolować nawet królika czy bażanta. Czy Twoje domowe czworonogi powinny jeść myszy? I tak i nie. Z jednej strony, o czym przeczytasz poniżej, mysz jest najlepszym źródłem niezbędnej kotom tauryny. W żadnym innym mięsie nie ma jej tyle, co w mysiej tuszce. Z drugiej zaś strony zjedzenie dzikiej myszy może spowodować niepożądane reakcje, o czym też przeczytasz w dalszej części artykułu. Tauryna – niezbędna dla prawidłowego rozwoju kota Tauryna należy do grupy aminokwasów egzogennych. Oznacza to, że organizm kota nie produkuje jej sam z siebie i może być dostarczana jedynie z pokarmem. Tauryna jest niezmiernie ważna podczas rozwoju kota. Jej niedobory prowadzą do ciężkich i nieodwracalnych uszkodzeń różnych organów takich jak oczy i serce. Zmniejszona podaż tauryny w diecie prowadzi też do niepłodności wśród kotek i niskiej wagi urodzeniowej kociąt. Tauryny dostarczają wyłącznie pokarmy mięsne. Najwięcej jest jej w mięsie myszy. Tuńczyk, który jest również stosunkowo w nią bogaty, zawiera jej ponad dwa razy mniej. Dla kotów wolnożyjących jest to więc doskonałe źródło pożywienia. Te, które trzymamy w domu, powinny jednak unikać jedzenia myszy. Naszym obowiązkiem jest im to jakoś zrekompensować. Twój kot zjadł mysz. Co dalej? Jeśli zauważysz, że Twój kot upolował mysz, najlepiej udaj się z nim do weterynarza. Prawdopodobnie nie stanie się mu nic złego, ale zawsze lepiej dmuchać na zimne. Dziko żyjące gryzonie mogą być nosicielami pasożytów, co oznacza, że kota należałoby przebadać pod kątem tego, czy w jego przewodzie pokarmowym nie zalęgli się niechciani goście. W razie potrzeby trzeba go będzie odrobaczyć. Dzikie gryzonie są też często nosicielami groźnej dla ludzi (szczególnie ciężarnych kobiet) toksoplazmozy. Można zarazić się nią od kota poprzez kontakt z jego odchodami przy czyszczeniu kuwety. U samych zwierząt choroba przebiega zazwyczaj bezobjawowo, choć czasem mogą pojawić się objawy apatii, zmęczenia, problemy z układem oddechowym i pokarmowym. Kolejnym zagrożeniem dla czworonogów są trutki stosowane do zwalczania gryzoni. Wielu weterynarzy twierdzi, że w małych ilościach nie są one na tyle groźne dla kota, by mogły zadziałać na niego toksycznie. Zawsze warto jednak obserwować zwierzę, ponieważ mogą pojawić się krwawienia wewnętrzne oraz podwyższenie poziomu wapnia w krwi obwodowej. Jak wspierać naturalne potrzeby Twojego kota? Jak widzisz, koty polują na myszy nie bez powodu. I niekoniecznie robią to z głodu. Zdrowy, najedzony kot może w warunkach naturalnych przeznaczać na polowanie aż 20% dnia i złapać nawet kilkanaście myszy! Jego instynkt łowiecki jest tak silny, że głód wpływa jedynie na to, czy zdecyduje się zjeść swoją ofiarę, czy tylko się nią pobawić. Aby właściwie zadbać o swojego czworonoga, musisz więc zapewnić mu dwie podstawowe rzeczy: dietę z odpowiednią ilością wysokowartościowego białka i aminokwasów oraz ogrom łowieckich zabaw. Zdrowa dieta to podstawa Kot jest mięsożerny. Pamiętać o tym powinien każdy opiekun tego czworonoga. Koci układ pokarmowy nigdy nie przekształcił się na tyle, by można go nazwać zwierzęciem wszystkożernym. Jeśli zajrzymy do wnętrza naszego małego mruczka, to okaże się, że tkwi w nim ciągle ogromny lew. A widział ktoś lwa spożywającego zboża czy warzywa? Kocia karma powinna być więc wyłącznie oparta na mięsie. Nie powinno się natomiast podawać tzw. suchej karmy, ponieważ w jej składzie znajdziemy dużo wypełniaczy pod postacią zbóż lub kukurydzy. Taka dieta może doprowadzić w przyszłości do rozwinięcia się u kota cukrzycy lub choroby nerek. Lepiej zdecydować się na wysoko mięsne karmy mokre z dodatkiem tauryny. Zapewnią one kotu wszystko, co jest mu potrzebne. Odważni mogą spróbować nawet diety „whole prey”, czyli karmienia prawdziwymi, hodowlanymi myszami. Nie zapominaj o zabawie Jeśli nie chcesz, by Twój kot uganiał się za myszami, warto zapewnić mu wystarczającą ilość rozrywki i zabaw imitujących polowanie. Przyjęło się, że koty to prawdziwi indywidualiści wśród zwierząt i nie potrzebują zbyt dużo atencji ze strony człowieka. To nieprawda. Kot, tak samo, jak i pies, potrzebuje się zmęczyć zarówno fizycznie, jak i psychicznie. A najlepiej zmęczyć go właśnie zabawą. Niektóre koty lubią aportować, inne wolą zabawę kocią wędką. Ważne jest, by zapewnić im taki typ zabawy, dzięki któremu dobrze odzwierciedlone zostaną wszystkie etapy kociego polowania, czyli tzw. łańcucha łowieckiego. Kot, który zamknięty jest w domu i nie spełnia swoich potrzeb wynikających z dzikiej natury, może w pewnym momencie stać się sfrustrowany i agresywny w stosunku do ludzi czy innych zwierząt domowych. I oczywiście nadal polować na myszy. Zapisz się na newsletter!
Jest to pierwszy sezon w historii działki, kiedy ślimaki dają się jej we znaki… Do tej pory nie miałam z nimi przyjemności, raczej sporadycznie, tu czy tam, jakiś ślimak się pojawił. W tym roku za to, być może dlatego, że trochę pada, obserwuję wzmożoną obecność i winniczków, i małych „gołych” ślimaczków, które upodobały sobie siewki dyni zwłaszcza, te w kostkach słomy, oraz małe sadzonki bazylii, dziurawiąc listki jak sitko, aż do samej łodyżki (co w tym przypadku znaczy papa). Siedzą sobie na niektórych roślinach, w buszu, tam gdzie wilgotniej, i co – starają się przeżyć. A że nikt im nie przeszkadza w tym, to się namnożyły i mamy sezon po znakiem ślimaków. Co ślimaki lubią? Otóż ślimaki uwielbiają cały zestaw permakulturowych założeń, czyli: -> dzikie miejsca w ogrodzie, gdzie kamienie i inne elementy służą im za schronienie -> ściółkę, pod którą jest przyjemnie wilgotno i można składać nowe jajeczka -> żyzną glebę, trzymającą wilgoć (hurra, nareszcie poprawiła mi się jakość gleby!) -> nieskoszoną trawę i wyższe zarośla, w których przyjemnie jest się ukryć Tak, to wszystko to krajobraz jakby z mojej działki. Pewnie wszystkie ślimaki ściągają teraz do mnie z okolicznych, wystrzyżonych ogródków hehe… Nawet miło mi z tego powodu w jakimś pokręconym sensie. No to przyjrzałam się liście naturalnych wrogów ślimaków, szukając na niej tych, które mogłabym sprowadzić do siebie do ogrodu poprzez zapewnienie im bardziej przyjaznych warunków do życia. Tak, żeby zbalansować ten ekosystem. Bo trochę ślimaków jest potrzebnych i zapewne samo ich pojawienie się może okazać się atrakcyjnym dla tych, dla których są przysmakiem. A dodatkowo można wesprzeć inne grupy zwierząt, w zależności od możliwości. Oto oni: 1. Jeże Jeżyki jedzą mięso, nie jabłka, to zapewne każdy wie, a jednym z ich posiłków są ślimaki właśnie. O tym, jak zaprosić jeża do ogrodu, pisałam tutaj. Jeśli macie już szczęście dzielić przestrzeń z jeżem, to postarajcie się utrzymywać sprzyjające warunki dla niego i zachować respekt – jeża jest noc, Wasz może być dzień, ale ogród jest wspólny. 2. Jaszczurki. Te gady też lubią ślimaki. W Polsce występuje kilka gatunków. Np. jaszczurka zwinka jest dość popularna i można stworzyć jej warunki sprzyjające w ogrodzie. Lubi ciepło, oczywiście, wszelkie skalniaki z poukładanymi kamieniami tak, żeby były między nimi przerwy, oraz płaskie powierzchnie, na których mogłaby się wygrzewać porankami. To stworzenia aktywne za dnia, a mieszkają w podziemnych norkach. Gatunkiem beznogiej jaszczurki jest też padalec i on także żywi się ślimakami. Ważne – jaszczurki to zwierzęta wrażliwe na chemię, mogą łatwo się otruć chemicznymi środkami ochrony roślin i tym podobnymi… U siebie nie zauważyłam jaszczurek ani padalców, chociaż jest to działka w dużej części nasłoneczniona i mam betonowy, płaski chodnik, a nawet trochę kamieni tu i ówdzie. Ale nie tracę nadziei. Aktualizacja z no i dzisiaj zauważyłam pierwszy raz w ogrodzie jaszczurkę, chyba zwinkę – beżowa, po bokach zielonkawa z cętkami, długo ogonek… 3. Kury i kaczki. Kury, wypuszczone na ogród, nie pogardzą ślimakiem. Więc jeśli macie szczęście hodować kury, to wystarczy wypuścić je na ogród po deszczu. Trzeba jednak uważać, bo kury lubią i nasze warzywka przy okazji. Kaczka gatunku biegus indyjski może zjeść 30-40 ślimaków dziennie (*1). Jeśli dysponujecie miejscem, a macie duży ogród, może warto rozważyć włączenie jej do zagrody. Kaczki te ponoć wsuwają rekordowe ilości ślimaków. Tak się zastanawiam, co się stanie, jak zjedzą wszystkie… 4. Bażanty. I te ptaki lubią ślimaki. Naturalnie zamieszkują różne tereny – od tych dzikich, przy lasach, na łąkach, przez pola uprawne i ich rejony, po ogródki działkowe. Można je spotkać w wielu miejscach, ale myślę, że raczej można liczyć na odwiedziny, niż na stałe zamieszkanie. Zwłaszcza w ogródkach działkowych… jakoś nie wyobrażam sobie tam bażantów – za bardzo wysprzątane. Ale na większych terenach… czemu nie? 5. Inne ptaki. Sporo dzikich ptaków też żywi się ślimakami i można im stworzyć warunki do życia przez posadzenie gęstych krzewów, gdzie gniazdują, czy powieszenie budek. Szpaki, kosy, gawrony, rudziki. A nawet bociany. Może akurat macie szczęście mieć gniazdo bocianie na przysłowiowym kominie… 6. Ropuchy i żaby. Żaby i ropuchy spotkamy nie tylko w okolicy oczek wodnych, ale ogólnie na terenach wilgotnych, zacienionych, lub przy sprzyjającej pogodzie – w deszczu spotkamy je często za dnia. Część żab prowadzi tryb życia wodny, w związku z czym do ich wystąpienia potrzebny jest jakiś wodny zbiornik, natomiast są też żaby, które prowadzą lądowy tryb życia, za wyjątkiem okresu godowego. Ropuchy natomiast to zwierzęta lądowe, jedynie rozmnażają się w wodzie. Można więc je spotkać w ogrodzie, w którym nie mamy oczka wodnego czy jeziorka. Ropuchy od żab różnią się masywniejszym ciałem oraz skórą pokrytą brodawkami, suchą. Żaby są smuklejsze, ich skóra jest śliska. Nie sprzątając ogrodu i mając w nim miejsca zacienione, niewykoszone, a także będąc uważnym np. przy koszeniu trawy, możemy pomóc stworzyć środowisko przyjazne ropuchom i żabom. Jeśli do tego mamy nieopodal jakieś jeziorko lub oczko wodne, to prawie na pewno wprowadzą się do niego żaby. 7. Krety, myszy, ryjówki. Uwielbiam krety. To super żywe koparki, które dostarczają mi ziemi, kiedy tego potrzebuję i sama kopać nie muszę. W ich menu znajdą się także ślimaki. Jedzą też dżdżownice, więc chętniej pojawią się w ogrodzie, gdzie ziemia jest żyzna, niż sucha i przepuszczalna. U mnie krety były i są, na szczęście. Nie przeszkadzają mi ich kopce, zbieram tą ziemię i wykorzystuję na przykład przy sadzeniu nowych roślin. W tym sezonie bardzo przydała się do wypełniania dołków w kostkach słomy pod dynie. Z innych gryzoni, które możemy spotkać w ogrodzie i których składnikiem diety są ślimaki, są myszy. Mysz polna często w okolicach domów i na polach występuje, u mnie na działce też są myszy, wiem to stąd, że lubią zimować w altanie i wyjadać nasiona. Specjalnych warunków dla myszy nie stwarzałam, myślę, że wystarczy im schronienie na zimę, które często znajdują w okolicach naszych domów lub altan właśnie. I jeszcze ryjówki. Te małe zwierzątka, wiecznie głodne, jedzą zwłaszcza owady, ale i ślimaki. Prowadzące nocny tryb życia, żyją w norkach wykopanych przez inne zwierzęta lub kępach traw. Jednak nie ma dużych szans na sprowadzenie więcej niż jednej ryjówki do ogrodu, gdyż to samotniki, pilnujące swojego terytorium aż do 3000 metrów kwadratowych! Walczą ze sobą, jeśli się gdzieś spotkają. U mnie jest dużo norek, pewnie w części pustych, kto wie, może i jakaś ryjówka tam grasuje… 8. Chrząszcze. Niektóre chrząszcze z rodziny biegaczowatych są drapieżnikami i żywią się ślimakami – to chrząszcze z rodzaju szykoni. Wskazuje się głównie na chrząszcza Pterostichus (szykoń) melanarius (*4). To piękny, czarny, wielkości około 17 mm chrząszcz, w słońcu metalicznie połyskujący. 90% jego pożywienia mają stanowić właśnie ślimaki nagie Jest raczej pospolity i spotkać go można „wszędzie”. Lubi wilgotną glebę, tam się przepoczwarza. To nie nasz szykoń, ale też ładny. Czy znacie jeszcze jakichś naturalnych wrogów ślimaków? W następnej części o tym, jakich roślin ślimaki nie lubią. A tu krótki filmik w temacie: źródła: [1] [2] [3] [4]
Kochający i odpowiedzialny opiekun kota z pewnością chce dla niego jak najlepiej. Doskonała opieka zakłada też zapewnienie kotu doskonałego pożywienia. A przecież popkultura wdrukowała w umysły ludzi przekonanie, że koty i myszy to nierozłączny duet. Czy koty jedzą myszy? A może to kolejny koci mit? Przeczytaj! O kotach krąży wiele mitów, półprawd i zupełnych kłamstw. Czarne koty mają przynosić pecha, zwierzaki te mają mieć też magiczne skłonności. Koty piją mleko i jedzą myszy. Z tych wszystkich stwierdzeń tylko jedno jest prawdziwe. Czarne koty wcale nie przynoszą pecha, są równie wspaniałe, jak wszystkie inne koty! Dla opiekunów z pewnością są magiczne, jednak nie znaczy to, że parają się magią. Mleko też nie jest dla nich właściwe – wiele kotów cierpi na nietolerancje czy alergie i mleko może im to bardzo zaszkodzić. A jak to jest z myszami? Czy to też mit? Może wydawać Ci się, że to niemożliwe, by akurat Twój kot polował na myszy, dajesz mu przecież najlepsze możliwe pożywienie i na pewno nie połasiłby się na mysz, prawda? Możesz patrzeć na swojego puchatego, leniwego mruczka i zastanawiać się właśnie nad tym zagadnieniem. Koty i myszy to odwieczni wrogowie. Na pewno doskonale zdajesz sobie z tego sprawę, nawet jeśli nie udało Ci się zaobserwować tego zjawiska w naturze. Kreskówki, literatura, filmy różnego rodzaju – wszystko to od zawsze pokazuje ludziom, że koty faktycznie polują na myszy. Czy wszystkie koty to robią? Właściwie tak, choć tu trzeba wskazać na dużą rolę kociej mamy. Koty bowiem przyswajają umiejętność polowania od swoich matek. Od nich też uczą się jedzenia myszy – mowa tutaj o kotach, dla których gryzonie to główne źródło pożywienia. Kocie mamy bardzo dbają o swoje potomstwo. Oznacza to też naukę przetrwania w świecie, czyli polowania. Zaczyna się od tego, że kotka przynosi do kociąt martwą zdobycz, którą później zjada. W ten sposób kociaki uczą się jedzenia mięsa, co oznacza ich przestawienie na dietę mięsną, zamiast picia wyłącznie mleka matki. Z biegiem czasu kocia matka znosi coraz więcej zdobyczy, by karmić młode. Później przychodzi czas na naukę polowania. Najpierw matka przynosi kociakom martwą zdobycz. Później zdobycz żywą, którą zabija na ich oczach. Następnie przychodzi czas na osłabioną już zdobycz, którą kociaki mają dobić i zjeść. Na końcu przynosi im ofiarę z większą ilością sił, którą samodzielnie mają upolować. Dlaczego koty jedzą myszy? To proste — są częścią łańcucha pokarmowego. Koty są drapieżnikami, a myszy są ich ofiarami. W naturze koty polują na myszy dla pożywienia, a koty domowe często robią to samo – koty wychodzące w ten sposób same uzupełniają sobie dietę. Jeśli pozwalasz kotu wychodzić z domu, nigdy nie wiesz, co robi i co je, gdy chodzi po okolicy. Niektórzy uważają, że koty jedzą myszy, bo się nudzą lub dlatego, że lubią proces polowania. Jednak prawda jest taka, że koty po prostu postrzegają myszy jako kolejne źródło pożywienia. Koty i myszy to też – z punktu widzenia kota – doskonały duet pod innym względem. Dla kota mysz jest po prostu idealną ofiarą. Jest niewielka, można ją zjeść w całości i polowanie nie należy do najtrudniejszych. W dodatku mięso tego gryzonia jest bardzo bogate w taurynę. A to kolejny powód, dlaczego koty jedzą myszy. Tauryna jest bowiem dla kotów niezwykle ważna, same nie potrafią jej wytwarzać w organizmie i muszą stale uzupełniać braki, by zachować zdrowie. Z tego powodu w karmach dla kotów zawsze jest dodatek tauryny. Dlaczego koty przynoszą myszy? Co to oznacza? Wiesz już, dlaczego koty jedzą myszy. Zdarza się jednak, że kot upoluje mysz, ale wcale nie będzie miał zamiaru jej zjeść. To częste zwłaszcza u kotów wychodzących, które nie muszą polować, by żyć, bo w domu czeka na nich pełna miska przepysznego, zdrowego i pełnowartościowego jedzenia. Taki kot może polować na myszy dlatego, że po prostu może. To leży w jego naturze. Kotu tak dyktuje instynkt, więc postępuje zgodnie z nim. Jednak wcale nie ma ochoty jeść swojej zdobyczy, bo jest najedzony. Może zostawić taką upolowaną mysz, gdy się znudzi zabawą. Może też przynieść ją Tobie. Dlaczego koty przynoszą myszy? Kot może to robić z dwóch powodów. Po pierwsze, mogą kierować nim względy opiekuńcze i wdzięczność. Przecież codziennie karmisz swojego kota smacznym jedzeniem i nigdy przy Tobie nie jest głodny. Zależy mu na odwdzięczeniu się – dlatego przynosi Ci to, co sam uważa za bardzo wartościowe źródło pożywienia. Kocie mamy też przynoszą zdobycz swoim młodym, dlatego ma to też aspekt opiekuńczy. Twój kot nie chce, abyś był głodny i próbuje o Ciebie dbać tak, jak potrafi. Jest jeszcze inny powód, dlaczego koty przynoszą myszy. Może po prostu Twój mruczący przyjaciel robi to, by się pochwalić? W ten sposób chce Ci pokazać, że upolował intruza. Chce Ci pokazać, jaki jest sprytny, zwinny i szybki. Koty potrafią być naprawdę dumne ze swoich umiejętności. Dlatego kociak, któremu uda się coś upolować, może czuć potrzebę pochwalenia się tym przed tymi, których uważa za sobie bliskich i ważnych dla siebie. Możesz to zaobserwować też w zabawie. Czasem kotek, który „upoluje” zabawkę, potrafi oznajmić to głośnym, pełnym dumy i radości okrzykiem. Jak oduczyć kota przynoszenia myszy? Kot naprawdę chce dobrze, gdy przynosi Ci swoje zdobycze. Nie każdy człowiek jednak czuje z tego powodu satysfakcję czy jest zadowolony z takiego obrotu spraw. Jak oduczyć kota przynoszenia myszy? Tak naprawdę nie da się tego zrobić. Jeśli Ci to przeszkadza, przemyśl zrobienie ze swojego wychodzącego, polującego kota, kota kompletnie domowego, który nie opuszcza czterech ścian. Nie wieszaj mu na szyi obroży z dzwoneczkiem, bo będzie go to tylko drażnić i może spowodować problemy behawioralne. Kot to drapieżnik. Nie chce być słyszany przez otoczenie bez potrzeby, bo czuje się wtedy zagrożony. Nie karć też kota, nie krzycz na niego, gdy przyniesie Ci mysz. On jest wtedy dumny i szczęśliwy. Nie zrozumie, dlaczego odrzucasz jego prezent i nie jesteś zadowolony z tak cennej zdobyczy, którą zdobył z trudem i przyniósł specjalnie dla Ciebie. Możesz go w ten sposób tylko zestresować. A kot zestresowany to zwierzak smutny i narażony na wiele chorób. Kot będzie przynosił myszy i inne upolowane stworzenia, bo taka jest jego natura. Robi to z poczucia dumy i miłości. Jeśli nie chcesz, by to robił i wolisz, by zadowolił się „polowaniem” na zabawki, nie wypuszczaj go na zewnątrz. Problem rozwiąże się samoistnie. A w domu przecież możesz bez większych problemów zapewnić kotu wszystko to, co niezbędne do szczęśliwego i komfortowego życia. Koty i myszy – podsumowanie Każdy kot to drapieżnik. Jeśli coś się rusza i go zaciekawi, może chcieć to upolować. Zwłaszcza gdy to mniejsze od niego. To właśnie dlatego myszy to idealne ofiary dla kotów. Są niewielkie, pożywne, sycące, a przy tym ich mięso pełne jest tak potrzebnej kotom do życia tauryny. Myszy i inne niewielkie stworzenia stanowią podstawę wyżywienia kotów wolnożyjących. Koty wychodzące też mogą polować i w ten sposób uzupełniać swoją dietę. Takie koty mogą też Ci przynosić swoją zdobycz. Zwierzaki robią to, by się odwdzięczyć za jedzenie, troskę i opiekę. Robią to też po to, by się Tobą zaopiekować. Jeśli kot przynosi Ci takie prezenty, oznacza to, że jesteś dla niego kimś bardzo ważnym. Nie zmienia to jednak faktu, że prezenty te są raczej makabryczne. Jak oduczyć kota przynoszenia myszy? Nie da się. Kot chce dobrze. Nie krzycz na niego, nie karć go, nie zakładaj mu hałaśliwych dzwonków do obroży. Jeśli nie chcesz, by kot to robił, nie wypuszczaj go na zewnątrz. Twój zwierzak to robi z miłości, dlatego karanie go za przejawy pozytywnych uczuć może go bardzo zranić i zestresować. A czy Twój kot przynosi Ci prezenty? Przeczytaj również: Ile śpią koty? Czy mają sny? Jak przyzwyczaić psa do kota? Wypadanie sierści u kota. Co robić gdy kot lnieje?
Mysz jedząca ser to jeden z najsilniej umocowanych w kulturze stereotypów dotyczących żywienia zwierząt. Przeczytaj, czy ser jej szkodzi, czy rzeczywiście może być podawany myszy domowej i dowiedź się, jak prawidłowo żywić z jabłkiem, kot pijący mleko czy właśnie myszka jedząca ser – stereotypów dotyczących pożywienia zwierząt jest sporo. Niestety nie wszystkie mają odzwierciedlenie w rzeczywistości, a co gorsza niektóre mogą im poważnie zaszkodzić. Czy myszy jedzą ser? Jeśli już mysz zjadła kawałek żółtego sera, to uspokajamy, że nie jest to produkt zabroniony, ale przestrzegamy, aby raczej unikać karmienia myszy serem. Dlaczego? Z kilku powodów. Po pierwsze ser zawiera laktozę. Badania dowodzą, że żaden dorosły ssak – a więc także mysz – nie powinien pić mleka, ponieważ nie jest ono odpowiednio trawione, a niestrawiona laktoza może zaburzyć pracę ich układu pokarmowego np. wywołać wzdęcia czy biegunki. Z tego też powodu nie powinno się podawać mleka krowiego kotu!Po drugie ser - oprócz mleka - zawiera sporą ilość niskiej jakości tłuszczu, sól – którą należy ograniczać – także zwierzętom, bo może spowodować między innymi niewydolność serca lub nerek. Dodatkowo ser może zawierać inne przyprawy czy dodatki np. konserwanty. Z tego też powodu ser nie jest zalecanym produktem dla myszy. A czy w ogóle mogą jeść one nabiał? Rzadko, ale tak – od czasu do czasu można podać myszy odrobinę jogurtu naturalnego bez cukru lub białego twarogu bez przypraw. Mysz z pewnością z apetytem zje także kawałek jajka ugotowanego na twardo. Czym się żywi mysz? Podstawą diety myszy powinno być ziarno. Myszy chętnie jedzą pszenicę, jęczmień, proso czy żytem – i to one powinny być podstawą codziennej karmy. Dodatkowo można ją wzbogacić ziarnami dyni, słonecznika, czy innych nasion oleistych – ale z uwagi na dużą zawartość tłuszczu powinno się je dawkować rozsądnie. Najwygodniej jest kupować gotowy wysokiej jakości pokarm dla myszy – dzięki temu zyskamy pewność, że jej dieta będzie odpowiednio zbilansowana. Rośliny dla myszy – dozwolone warzywa i owoce dla myszy Warzywa i owoce mogą urozmaicić mysie menu – dostarczając niezbędnych witamin i minerałów. Szczególnie ważne są te pierwsze – owoce w związku z dużą zawartością cukru należy traktować raczej jako przysmak. Jakie warzywa może jeść mysz? Między innymi: dynię, marchewkę, paprykę, pomidora, ogórka czy pietruszkę. Jakie owoce może jeść mysz? Między innymi: truskawki, jabłka, maliny, melony, porzeczki, gruszki, agrest i kiwi. Czy mysz może jeść orzechy? Tak, ale też raczej jako rarytas i wyjątkowy przysmak raz na jakiś czas. Orzechy są wprawdzie źródłem witamin, minerałów i innych składników odżywczych, ale są przy tym bardzo tłuste i kaloryczne – a to zdecydowanie nie służy małej myszce. Zioła dla myszy – koniecznie uwzględnij je w diecie! Mysz domowa chętnie zjada babkę lancetowatą, liście jeżyn, melisę, rumianek czy kwiaty bławatka – są to bardzo zdrowe, produkty a zarazem doskonałe przysmaki. Nie powinno ich zabraknąć w mysiej diecie. Można je z powodzeniem zbierać samodzielnie na okolicznych łąkach, ale można też kupić gotowe zestawy ziół i dodawać ich porcję do codziennej porcji ziaren i warzyw. Czy myszy jedzą mięso? Tak i zwykle bardzo je lubią! Nie powinno jednak one stanowić podstawy diety, a jedynie ją urozmaicać. Od czasu do czasu można więc podać myszy odrobinę gotowanego w wodzie lub na parze indyka, lub kurczaka – oczywiście bez grama przypraw. Czego nie jedzą myszy domowe? Mysz jako szkodnik doskonale sama wybiera produkty, które jej służą. Warto jednak wiedzieć jakich produktów nie należy jej podawać. Są to między innymi: aloes, cynamon, cytrusy, słodycze, kapusta, sałata, kasztany, żołędzie, mlecz, mleko krowie, żyto i pszenżyto. Ile razy dziennie karmić myszy? Do podstawowego pokarmu – jakim jest miska z ziarnami - mysz może mieć stały dostęp i dozować sobie ilość pożywienia w zależności od potrzeb. Podobnie zresztą jak wodę. Pozostałe produkty należy podawać rozsądnie – zioła i warzywa można podawać raz dziennie w niewielkich porcjach, tak, aby mysz mogła je od razu zjeść, póki będą świeże. Podobnie owoce czy mięso. Szczególną uwagę należy zwracać na produkty, które się szybko psują – zwłaszcza mięso. Jeżeli mysz nie zje podanej porcji w przeciągu godziny, dwóch – to należy je wyrzucić i dokładnie wymyć miseczkę. Bardzo ważne jest, aby w klatce nie zostawały resztki niezjedzonego jedzenia – może ono się popsuć, spleśnieć i w efekcie zatruć naszego zwierzaka. Co je mysz polna? W naturalnym środowisku podstawowym pożywieniem myszy jest pokarm roślinny, chociaż należy do ssaków wszystkożernych. Najczęściej jednak są to ziarna zbóż takie jak owies czy kukurydza. Natalia Bąk
czy mysz może zjeść mysz